piątek, 28 czerwca 2013

Różana broszka

Pamiętacie ostatnio pokazywane lusterko? Jego wieczko jako pierwszy zdobił niżej prezentowany haft według projektu autorstwa Evy Rosenstand. Odkąd lustereczko zyskało nowe oblicze, hafcik czekał na inne wykorzystanie. Wpadłam na pomysł, aby zrobić z niego broszkę ozdobioną haftem koralikowym. Bardzo lubię w ten sposób wykańczać biżuterię. Nawlekanie koralika po koraliku sprawia mi wielką frajdę:) I tak oto powstała broszka słusznych rozmiarów:)

Zestaw nr 46-006
 

Tył broszki - iście miętowy!:) Aż ślina cieknie:)


Broszka trafiła do Tiny, od której Alanek dostał książeczki, które czytaliśmy już wiele razy, a ja - prześliczne koronki! Raz jeszcze bardzo Ci dziękujemy Droga Tino!:*


Obecnie powstaje kolejna piękna elfka...:) Wkrótce pierwsza odsłona!

Elfickie pozdrowienia ode mnie i moich Skrzatów!:)

Cyber Elfka:)

środa, 26 czerwca 2013

Dycham:)

Od ostatniego posta minęło już sporo czasu. Wybaczcie, ale dopadł mnie, mam nadzieję, że chwilowy, robótkowstręt i blogowstręt. Co to za paskudztwo się do mnie przypałętało?! Idż precz!:) Jakiś czas temu skończyłam hafcik na kosmetyczkę (ten, który ma zrobić torebkę - nadal czeka na swój czas). Na zdjęciach możecie również zobaczyć moje nowe nożyczki firmy Kelmscott - "Small Gold Vineyard". Są wyjątkowo piękne!

 Dingue de Digoin 2


Serdecznie Was pozdrawiam!

Cyber Dżu

niedziela, 9 czerwca 2013

Mój pierwszy haft cieniowany

Haft cieniowany jest, moim zdaniem, jedną z trudniejszych technik. Bardzo mi się podobają projekty autorstwa Trish Burr. Odkąd stałam się szczęśliwą posiadaczką jej książki "Haft cieniowany kolekcja kwiatów" wiedziałam, że w końcu muszę spróbować swoich sił w tej technice. Wybór padł na anemona w słonecznych kolorach. Wyhaftowałam go dla Mamy. Łodyga jest wykonana sznureczkiem, listek - atłaskiem i ściegiem konturowym, płatki - haftem cieniowanym i atłaskiem, a środek - węzełkami okrągłymi. Do perfekcji mi daleko, ale jak na pierwszy raz jestem bardzo zadowolona z efektu. Najważniejsze, że Mamie się podoba:)))

Czerwony anemon z książki "Haft cieniowany kolekcja kwiatów" autorstwa Trish Burr
Wymiary haftu - 6,5 cm x 5,5 cm
Len Newcastle Zweigart 40 ct kolor Vintage Cafe au Lait
Muliny DMC 370, 372, 520, 522, 740, 742, 608, 666, 938, 3011, 3371






Gdyby nie fakt, że hafcik powstawał z myślą o Mamie, nie wiem czy starczyłoby mi motywacji do jego skończenia. Mimo, że kwiatek ma małe wymiary, jego wykonanie kosztowało mnie sporo czasu, wysiłku i zszarganych nerwów;) Ojjjj, trudna ta technika, trudna...:)

Przesyłam Wam słoneczne pozdrowienia!

Cyber Julka

sobota, 8 czerwca 2013

Czerwcowy post TUSALowy i niespodzianki!

W mojej Pracowni wre, a oto zbieraczo-resztkowe efekty:


Ten tydzień obfitował w niespodzianki od internetowych Koleżanek!:) Od ani.n, która, niestety, bloga nie posiada, dostałam piękne szydełciaki, jak je nazwała ich Twórczyni:) Znalazły już swoje miejsce i ozdabiają moje lokum:) Wstążeczki z pewnością wykorzystam w niejednej mojej pracy! Raz jeszcze bardzo Ci dziękuję Kochana Aniu - moja dobra Wróżko!:)


W piątkowy dzień odwiedził nas listonosz z wielką paką od Tiny. Z Alankiem rzuciliśmy się do jej rozpakowywania:) Dla każdego było coś pięknego i miłego. Synek dostał podusię ozdobioną haftem Małego Księcia zaprojektowanym przez Tinę oraz książkę Tupcio Chrupcio, a ja - śliczne koronki, które uwielbiam! Droga Tino! Dziękujemy za tak wspaniałe prezenty i gorąco Cię całujemy!:*


Jak widzicie, to był ekscytujący, pełen niespodzianek tydzień!:))))

Życzę każdej z Was takiego deszczu super prezentów!

zachwycona Cyber Julka:)

niedziela, 2 czerwca 2013

Lustereczko, lustereczko...

Z myślą o haftowanym kompleciku, w tym torebce, która jest w trakcie tworzenia, powstało lusterko z tym samym różanym motywem. Aby nie narazić go na szwank, zrobiłam welurowe etui z moim monogramem ozdobionym haftowanymi różyczkami i perełkami. Zszywałam je ręcznie, co nie było dla mnie ani łatwe, ani przyjemne. Na razie nieźle się trzyma, ale wszystko przed nim;) W środku znajduje się podszewka w krwistym kolorze. Teraz będę mogła przypudrować lico w miejscach publicznych, a nie, jak do tej pory, pokątnie;)

Coeur de roses

Różyczka w oryginale nie ma tylu listków, ponieważ stanowi kompozycję wespół z kolejnymi dwiema. Stąd też dosztukowałam jej parę listków ekstra, co by nie była taka "łysa":)


 

Brzeg w środku etui wykończyłam aksamitnym sznurowadłem, które kiedyś wyciągnęłam z wyrzucanych butów:) To się nazywa recycling:))))